Obudziłam się z bolącym, zachrypniętym gardłem, oraz gorączką :/ Nie kupiłam jeszcze prezentu na urodziny, na które idę w sobotę (chociaż nie wiem czy w ogóle pójdę, patrząc na mój stan zdrowotny :c).
Dodatkowo obcięłam sobie sama włosy! Tak właśnie zupełnie sama.. Miałam je jakoś do połowy łopatek, a teraz sięgają mi tylko do ramion (może kawałeczek dalej). Moje włosy były baaardzo zniszczone przez prostownicę.. Były przesuszone, sianowate i rozdwojone. Mam nadzieję, że ich stan się teraz polepszy i szybko mi odrosną..
A teraz leżę sobie w łóżeczku z ciepłą herbatką i myślę nad swoim dalszym losem.. Pomimo gigantycznej ilości połkniętych przeze mnie tabletek gardło nadal mnie boli...
Trzymajcie kciuki, żebym do soboty wyzdrowiała :). Miłego dnia ; *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz