Jest ze mną coraz gorzej. Fizycznie i psychicznie. Jestem wykończona szkołą i ilością nauki jaką nam zadają. Nie potrafię wstać i się uśmiechnąć, co w wakacje było dla mnie praktycznie na porządku dziennym. Nie wiem co się stało, ale nie radzę sobie ze swoim życiem.. W dodatku ciągle chodzę przeziębiona.
Brakuję mi też kogoś, czuję się samotna. Od 3 tygodni nie widziałam się z najbliższymi mi osobami, więc chyba pora to nadrobić. Moje dni polegają na wyjściu do szkoły, powrocie do domu, odrobieniu lekcji i siedzeniu i słuchaniu smutnych piosenek:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=IvWCvYPsiuM
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=LVsrP9OJ6PA#t=211
Wczoraj pisałam wam posta o zaakceptowaniu siebie, a dzisiaj sama nie potrafię tego zrobić.. Chciałabym być tak ładna jak Selena...
No cóż, ale nie każdy może być obdarzony urodą i niestety trzeba się z tym liczyć i to zaakceptować. Niech ten weekend szybko nadejdzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz