Ahh te uroki szkoły. Muszę wziąć się w garść i zacząć w końcu, bo nie wyrobie się do wieczora.. Dzisiaj rano wychodząc do szkoły było jeszcze dość ciemno i zaczęłam się zastanawiać co będzie zimą, gdy na dworze będzie szalał mróz, na ulicach będzie leżał śnieg, a jedyna czego będę wtedy pragnąć to położyć się w wygodnym łóżku i przykryć się ciepłą kołdrą. Boję się, że nie będę miała motywacji, żeby chodzić do szkoły. Teraz jest mi ciężko wstawać, a w zimę będzie jeszcze gorzej.
Z drugiej strony nie mogę już się doczekać świąt Bożego Narodzenia, wspólnej wigilii, lepienia bałwana, oczekiwania 1 gwiazdki, ogrzewania się przy kominku i spędzania czasu z rodziną. Chcę też zrobić dla każdego coś od siebie i miałam pomysł, aby coś upiec może jakieś ciasteczka? Nie mam pomysłu co mogłoby to być...
Może pierniki?
Oooo albo coś na podobę tego:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz